Szanowny Panie Senatorze,
zwracam się do Pana w związku z wywiadem, jakiego udzielił Pan gazecie Fakty WWL, a który w wielu miejscach odnosi się do kwestii Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Ossowie.
http://www.fakty.wwl.pl/artykuly/400
Cieszę się, że sprawa godnego upamiętnienia zwycięstwa 1920 roku jest dla Pana ważna. Jako burmistrz Wołomina – gminy, na terenie której leży Ossów – czuję się zobowiązana, by niektóre podniesione przez Pana wątki rozwinąć i wyjaśnić. Dla lepszej czytelności pozwolę sobie komentowane wypowiedzi przytoczyć. Proszę wybaczyć obszerność odpowiedzi, ale sprawa jest szczególnej wagi i w mojej ocenie zasługuje na rzetelną analizę.
Już na początku wywiadu stwierdza Pan Senator:
(…) muzeum w Ossowie, którego inicjatorem, patrząc z mojej perspektywy był pan Ryszard Madziar, a szczególnie pan Maksym Gołoś (…)
Panie Senatorze, pomysł utworzenia muzeum w Ossowie ma znacznie dłuższą historię i sięga kadencji burmistrza Jerzego Mikulskiego (2006–2010), który we współpracy z uznanym architektem Mirosławem Nizio przedstawił wizję budowy muzeum nowoczesnego, wpisanego w park kulturowy, jako część „ogólnopolskiego programu, który upamiętni wydarzenia wojny polsko-bolszewickiej i zwycięstwo Polski w 1920 roku” włączającego inne miasta.
http://nizio.com.pl/wrota-bitwy-warszawskiej-1920-projekt-muzeum-upamietniajacego-cud-nad-wisla/
W kadencji burmistrza Madziara z projektu zrezygnowano, oficjalnie tłumacząc się ogromnymi kosztami, zlecając wykonanie kolejnej koncepcji. Architekt Mirosław Nizio wówczas tak komentował decyzję urzędników:
„Kilka lat temu władze gminy Wołomin zaprosiły pracownię architektoniczną Nizio Design International i kilka innych do przygotowania koncepcji Muzeum. Dziś twierdzą, że zaaprobowana koncepcja budowy nie zostanie zrealizowana „ze względu na ogromne koszty” – 100 mln złotych. Ta co najmniej bardzo nieprecyzyjna informacja została podana przez Samorządową Instytucja Kultury Park Kultury Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920. Prawda jest taka, że realizacja projektu Nizio Design International miała kosztować nie 100, a 20 milionów. Co więcej, władze przyszłego Muzeum argumentują, że projektu nie da się zrealizować ze względu na jego skalę i niemożliwość budowy na wcześniej planowanym terenie. To kolejna nieścisłość. Faktycznie początkowo planowano budynek większy i na innych działkach. Ale przecież gdyby tylko poproszono mnie o zmianę projektu, dostosowanie do nowych potrzeb, podjąłbym się zadania.”
Obejmując urząd burmistrza Wołomina w grudniu 2014 roku, odziedziczyłam po moim poprzedniku projekt budowy muzeum, z wydanym przez starostę wołomińskiego pozwoleniem na budowę. Oczywistą oczywistością było dla mnie kontynuowanie zadania, na które już zostały wydane niemałe środki finansowe z budżetu gminy, czyli z kieszeni wołomińskich podatników. Przez kolejny rok Samorządową Instytucją Kultury w Ossowie kierował pan Maksym Gołoś, słusznie opisany przez Pana Senatora jako „oddelegowany przez byłego burmistrza Wołomina do tworzenia projektu i przygotowania wszystkich dokumentów dotyczących tego muzeum”.
Dlatego z zaskoczeniem odebrałam pismo z 16.12.2016 r., podpisane przez posła Piotra Uścińskiego (były starosta wołomiński kadencji 2010–2014) i posła Jacka Sasina (były doradca burmistrza Wołomina Ryszarda Madziara i promotor projektu Muzeum w Ossowie, w tym oddelegowania do Ossowa pana Maksyma Gołosia), w którym uzależniają oni skuteczność zabiegów o ewentualne wsparcie dla budowy muzeum od stanu przygotowania procesu inwestycyjnego. Mamy wszak do czynienia z projektem przez nich przygotowanym i zatwierdzonym do budowy jeszcze w 2014 roku, a rozwijanym w roku 2015 przez dyrektora Gołosia. Podpisu Pana Senatora pod tym tekstem nie rozumiem, mam wrażenie jakiegoś nieporozumienia, żeby nie powiedzieć dezinformacji…
List Piotra Uścińskiego, Jana Żaryna i Jacka Sasina z dnia 16 grudnia 2016 roku
W 2013 roku poseł Jacek Sasin narzekał, że projekt nie spotkał się również ze wsparciem ze strony państwa:
„Władze centralne nie są teraz zainteresowane tworzeniem miejsc pamięci. W rezultacie skala inwestycji musi być mniejsza, ponieważ zajmują się nimi władze lokalne.”
http://www.radiownet.pl/publikacje/sasin-w-1920-polacy-uratowali-europe
Akurat w tym punkcie zgadzam się z Panem Posłem Sasinem, dlatego od samego początku stałam na stanowisku, że Muzeum w Ossowie nie może powstać z pieniędzy wołomińskich podatników. Oczywiście chcemy partycypować w jego utworzeniu i prowadzeniu, ale decyzja o skali inwestycji zależy, z mojej perspektywy, od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Cieszę się, że również Pan Senator tak to ocenia:
(…) Dobrym pomysłem, z mojej perspektywy było to, co zrobiła pani Elżbieta Radwan. Wystąpiła do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z prośbą o wsparcie tej inicjatywy. (…)
W dalszej części wywiadu stwierdza Pan:
(…) Jak patrzę na to z perspektywy swojej, czyli senatora, dostrzegam także pewnego rodzaju rywalizację między dwoma strukturami czy politycznymi ugrupowaniami, mającymi małe szanse, żeby się w jakiejkolwiek sprawie porozumieć, więc także w sprawie roku 1920. (…)
Nie do końca mam pewność jaką perspektywę i jaki wymiar ma Pan Senator na myśli, mówiąc o małych szansach na porozumienie. Jeżeli chodzi o szczebel sejmowy i to, co się stało w Komisji Finansów Publicznych, gdzie poprawki zgłoszone przez posłów PO i Nowoczesnej nie zyskały rekomendacji komisji, to mogę tylko stwierdzić, że bardzo mi przykro. Jeden z posłów PiS deklarował, że „łamie się w tej sprawie” wobec dyscypliny partyjnej, ale ostatecznie komisja kierowana przez Jacka Sasina poprawki odrzuciła.
http://wiesci.com.pl/2016/12/sejmowa-komisja-finansow-publicznych-przeciwko-budowie-muzeum-w-ossowi/
W tym miejscu pozwolę sobie skomentować inną Pana wypowiedź, gdzie odpowiadając na pytanie
Czy Pan, jako senator ziemi wołomińskiej, podjąłby się złożenia poprawki dotyczącej Ossowa, którą na komisji 1 grudnia złożył poseł Jan Grabiec?
stwierdza Pan wprost:
– W takiej formule nie. Uważam, że te pieniądze powinny być przekazane na rzecz budowy muzeum na terenie powiatu wołomińskiego bez określania, że tylko i wyłącznie na rzecz inicjatywy w Ossowie, ponieważ to utrudni, a nie ułatwi komunikację między tymi dwiema inicjatywami. (…)
W sprawie wsparcia i pieniędzy na Muzeum w Ossowie w ten sam sposób wielokrotnie pisałam do wszystkich szefów klubów i kół poselskich, wszystkich parlamentarzystów indywidualnie, także do przewodniczących komisji sejmowych – Finansów Publicznych oraz Kultury i Środków Przekazu. Wszyscy parlamentarzyści mieli więc możliwość podjęcia takiej inicjatywy, złożenia poprawki, wskazania źródeł finansowania itd. Sformułowania z listu posłów Uścińskiego i Sasina (pańskiego podpisu pod tym dokumentem pozwolę sobie życzliwie nadal nie rozumieć) o haniebnej grze opozycji i rzekomych szantażach to nie jest język, którego chcielibyśmy i powinniśmy używać w ogóle, a w tej sprawie w szczególności. Natomiast stawianie zarzutu zamiaru całkowitego paraliżu Instytutu Pamięci Narodowej w kontekście przesunięcia niewielkich z perspektywy budżetu środków na rzecz godnego uczczenia bohaterów 1920 roku, którzy ocalili od bolszewickiego najazdu Polskę i Europę, wydaje mi się wyjątkowo nie na miejscu. I to w sytuacji, gdy PiS posiada stabilną większość, umożliwiającą przegłosowanie budżetu w dowolnym kształcie…
Internet pełen jest informacji o szerokiej kampanii komunikacyjnej pod hasłem Czas na Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku! Poniżej tylko jedna z relacji. Całość naszej korespondencji w tej sprawie wkrótce udostępnimy w serwisie internetowym.
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=7788#.WH1CtrGBigQ
Panie Senatorze, niezwykle cenię Pański dorobek naukowy i publicystyczny, jestem właśnie po lekturze Pańskiej książki „Polska na poważnie” i muszę przyznać, że to znakomita pozycja. Z przykrością jednak odbieram pesymizm, który przebija z poniższych słów, gdzie nie docenia Pan pracy merytorycznej, jaka już w związku z planowanym Muzeum w Ossowie została wykonana.
(…) Czyli widzi Pan takie rozwiązanie, żeby powstały obiekty i w Radzyminie i Ossowie?
– Tak oczywiście. Tylko nie widzę wspólnej rady programowej.
Pana autorytet jest tu bardzo duży, więc może warto wyjść z taką inicjatywą rady programowej?
– Jeżeli ktoś mi zaproponuje, a najlepiej obydwie strony, to ja oczywiście bardzo chętnie to rozważę i będę tym, który będzie wspierał te inicjatywy w rozmowie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (…)
Panie Senatorze, z przyjemnością informuję, że od 2013 jest Pan członkiem Komitetu Honorowego przy powstającym Muzeum w Ossowie.
http://niezalezna.pl/44802-budowa-muzeum-bitwy-warszawskiej
To doskonała formuła, by rozmawiać o szczegółach upamiętnienia Bitwy Warszawskiej. Okazją do tego była również konferencja Czas na Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku!, zorganizowana w marcu 2016 r., w której udział początkowo Pan potwierdził, ale ostatecznie nie dotarł. Obecni byli profesorowie Grzegorz Łukomski, Adam Dobroński, Janusz Odziemkowski, Jacek Sawicki i Andrzej Kunert, którzy w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego debatowali wokół pytania „Jak godnie upamiętnić największe polskie zwycięstwo militarne XX wieku?”
(…) Mogłoby się rozpocząć jakąś debatą?
– Bardzo mądry pomysł. Bardzo chętnie w takiej debacie wezmę udział i bardzo chętnie, jeśli mam jakiś autorytet historyczny to go wykorzystam, żeby podjąć próbę realizacji tych projektów muzealnych na terenie powiatu wołomińskiego. (…)
Panie Profesorze, z przyjemnością zorganizujemy kolejne spotkanie i debatę! Jesteśmy gotowi do uczciwej i merytorycznej dyskusji o wszystkich aspektach naszego projektu, który – przypomnę – jako jedyny ma pozwolenie na budowę i godne miejsce.
W listopadzie ubiegłego roku w przestrzeni publicznej zaistniała informacja, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zamierza przeznaczyć pół miliona złotych na opracowanie koncepcji muzeum Bitwy Warszawskiej w Radzyminie. Tymczasem ze słów Pana Senatora wynika, że sprawa nie jest pewna.
(…) Czy w projekcie budżetu, nad którym będzie obecnie obradował Senat, jest faktycznie zapis o 500 tys. złotych na muzeum w Radzyminie?
(…) – Natomiast z tego co wiem, rzeczywiście można to tak interpretować. Nie wydaje mi się, żeby to było zadecydowane, dlatego jest pole do ewentualnego dyskutowania i wsparcia dwóch inicjatyw, żeby stały się możliwe do realizacji. (…)
Osobiście wydaje mi się, że właśnie tego typu działania, poprzez medialne wrzutki, mają na celu sztuczne wykreowanie problemu tam, gdzie go w istocie nie ma. Jestem przekonana, że burmistrz Radzymina – miasta, które ma słuszne prawo, by dbać o godne upamiętnianie naszej wspólnej narodowej historii i własnego w niej miejsca – racjonalnie odniósł się do sprawy stwierdzając, że
„gmina Radzymin przygotuje projekt budowy muzeum Bitwy Warszawskiej lub włączy się w takie przygotowania w momencie, gdy będzie jasna sytuacja co do lokalizacji i źródeł finansowania takiego przedsięwzięcia. Ponoszenie kosztów tworzenia koncepcji czy projektu bez znajomości podstawowych założeń byłoby nierozsądne, jeśli nie wręcz niegospodarne”.
Dodam tylko, że burmistrz Radzymina był uczestnikiem marcowej konferencji naukowej zorganizowanej przez Wołomin. W tym kontekście, przy całej życzliwości, nie rozumiem poniższych słów Pana Senatora…
(…) Ściganie się, które miejsce jest ważniejsze pozostaje poza godnością tego wspomnienia. Wszystko, co jątrzy w tej sprawie jest ode mnie odległe. Wszystko co zbliża upamiętnienie tych dwóch miejsc stanowi dla mnie drogowskaz. (…)
Panie Senatorze, jestem przekonana, że problemu, o którym Pan pisze nie ma. Dodatkowo w dalszej części wywiadu sam Pan mówi o możliwości utworzenia dwóch placówek (w Ossowie i Radzyminie), ale również o rzekomych barierach natury politycznej.
(…) Czy Panu przyświeca takie rozwiązanie, aby powstały dwa obiekty, w porozumieniu i współpracy między Wołominem a Radzyminem?
– Tak, jeżeli jest to możliwe. Ja mam akurat informacje, że jest tu dużo barier i to bardziej natury politycznej niż merytorycznej. Bardzo się cieszę, że pojawiają się jakieś optymistyczne informacje. Trzeba wlać trochę dawki optymizmu, ponieważ sprawa jest ważna. Nie chodzi o napięcia wynikające z zupełnie innych klimatów, czyli z faktu, że mówiąc w skrócie burmistrz i rada są z innych opcji politycznych. (…)
I to jest najwyraźniej ogromne nieporozumienie. Akurat w tej sprawie, niezależnie od innych różnic, burmistrz Wołomina i Rada Miejska są zgodni. Świadczy o tym m.in. treść jednogłośnie podjętej uchwały nr XXIX-179/2016 z 24.11.2016 r, w której Rada Miejska w Wołominie zwraca się z apelem i prośbą do Parlamentarzystów Rzeczypospolitej Polskiej o wsparcie projektu budowy Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Ossowie, poprzez zaplanowanie w budżecie państwa na lata 2017–2019 odpowiednich środków finansowych.
http://wolomin.bip.net.pl/?a=12386
Szanowny Panie Senatorze, dzisiaj stajemy wobec faktu nieuwzględnienia w budżecie państwa na rok 2017 środków umożliwiających rozpoczęcie budowy Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Osobiście żałuję, że ta sprawa nie została godnie zaprezentowana podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej. Być może naiwnie, ale miałam nadzieję na zgodę i porozumienie parlamentarzystów. W końcu projekt, który został zaprezentowany, obecny kształt zyskał w kadencji samorządu, gdy funkcję burmistrza pełnił reprezentant Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2010–2014 gmina Wołomin była miejscem pracy dla całej rzeszy działaczy tej partii, którzy teraz zajmują eksponowane stanowiska państwowe, również są parlamentarzystami. Jednocześnie Wołomin zmaga się z ogromnymi problemami wizerunkowymi, jakich dostarczyły nam w ostatnich latach spektakularne afery związane z instytucjami finansowymi SKOK Wołomin i SK Bank.
Warto również w tym kontekście spojrzeć na naszą determinację, by z Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku uczynić markę gminy Wołomin. Instytucja kultury w tym przypadku może stać się aktywatorem życia społecznego, kulturalnego oraz gospodarczego, co jest znane w historii najnowszej jako efekt Bilbao. Właśnie o tym chcieliśmy rozmawiać z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do czego niestety na razie nie doszło. Wiceminister Jarosław Sellin w piśmie z 7.11 stwierdza, że
„z uwagi na ograniczone środki organizacyjne oraz finansowe resort kultury nie ma w chwili obecnej możliwości wsparcia inicjatywy realizacji Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Wołominie”.
http://wiesci.com.pl/2016/11/bedzie-muzeum-ossowie/
Tymczasem kilka dni później minister kultury wicepremier Piotr Gliński zapowiedział budowę Muzeum Bitwy Warszawskiej… w Radzyminie. (…)
http://www.mkidn.gov.pl/np/pages/posts/dobryrok-w-mkidn-co-zrobilismy-co-planujemy-6830.php
Panie Senatorze, jeżeli już mielibyśmy szukać ewentualnych politycznych gier wokół Muzeum w Ossowie, to pytania należałoby postawić urzędnikom i kierownictwu resortu kultury. Jako burmistrz Wołomina od samego początku prowadzę w tej sprawie transparentne działania.
Szanowny Panie Senatorze, mimo wszystko mam ogromną nadzieję, że w sprawie Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku uda nam się zbudować porozumienie ponad wszelkimi politycznymi podziałami. Proszę wybaczyć, jeżeli niektóre myśli sformułowałam zbyt wprost, ale jestem przekonana, że nie ma lepszego fundamentu, niż prawda.
Z wyrazami szacunku i życzliwości,
Elżbieta Radwan
Burmistrz Wołomina