Na terenie jednej z prywatnych firm w Wołominie zauważono setki pojemników typu mauzer. Odkrycia dokonała Straż Miejska, która w związku z incydentami podrzucania odpadów na prywatnych działkach od kilkunastu dni patroluje teren gminy przy pomocy drona.
Na terenie jednej z prywatnych firm w Wołominie zauważono setki pojemników typu mauzer. Odkrycia dokonała Straż Miejska, która w związku z incydentami podrzucania odpadów na prywatnych działkach od kilkunastu dni patroluje teren gminy przy pomocy drona.
Pojemniki wypełniają znaczną część olbrzymiego placu, który znajduje się na terenie przemysłowym, w bliskiej odległości od linii kolejowej, zakładów produkcyjnych, galerii handlowej i zabudowań mieszkalnych. Użytkownikiem terenu jest firma, która ma zezwolenie Starosty Wołomińskiego na składowanie odpadów, jednak ilość i sposób składowania pojemników na placu wzbudziła obawy władz gminy.
Ponieważ kontrola takiego przedsiębiorstwa nie leży w kompetencjach gminy, o wątpliwościach związanych ze znaleziskiem zostały poinformowane odpowiednie organy administracji państwowej i organów ścigania m.in. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Krajowa Administracja Skarbowa, Centralne Biuro Śledcze, Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Wołominie, Prokuratura Rejonowa w Wołominie.
To kolejne alarmujące znalezisko na terenie gminy Wołomin w ostatnich dniach. Pierwsze zgłoszenie dotyczące działki w Starych Grabiach wpłynęło do Urzędu Miejskiego 19 kwietnia. Urzędnicy zareagowali niezwłocznie udając się na miejsce w celu zweryfikowania otrzymanych informacji. Podczas oględzin potwierdzono zaleganie odpadów budowlano-rozbiórkowych oraz hałd ziemi z wykonanego wykopu. Podjęto niezbędne, zgodne z prawem działania, jednak w ciągu kilku następnych dni sytuacja uległa diametralnej zmianie. Na działce pojawiło się 11 beczek typu mauzer z nieznaną substancją. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło 30 kwietnia do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na miejsce skierowano odpowiednie służby, a teren przekazano pod nadzór Policji. 2 maja na miejscu stawili się pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz pracownicy Wydziału Gospodarowania Odpadami Urzędu Miejskiego w Wołominie, by wszcząć postępowania administracyjne.
Kolejna informacja o pojawieniu się podejrzanych beczek (22 szt.), tym razem na działce w Duczkach dotarła do przedstawicieli władz gminy zaledwie dwa dni później, w wieczór 4 maja. Na miejsce natychmiast udał się zastępca burmistrz Wołomina Dariusz Szymanowski. Teren został zabezpieczony przez jednostki straży pożarnej, wśród których znalazła się specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego. O zdarzeniu została powiadomiona Policja i pozostałe służby. W piątek 5 maja na miejscu pojawili się przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Wydziału Gospodarowania Odpadami Urzędu Miejskiego w Wołominie. Władze gminy zadecydowały o natychmiastowym zwiększeniu kontroli gminy przy pomocy drona.
Zaledwie kilka dni później, 10 maja ujawniono kolejny incydent – tym razem w Leśniakowiźnie. Transport potencjalnie niebezpiecznych odpadów udaremniła Policja z Krakowa. Na miejscu zdarzenia obecni byli również przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Inspekcji Transportu Drogowego oraz jednostki straży pożarnej, które zabezpieczały teren. Zgodnie z obowiązującymi przepisami ciężarówka została przetransportowana do miejsca wyznaczonego w wojewódzkim planie gospodarki odpadami. Kosztami transportu zostanie obciążony właściciel firmy, która nielegalnie transportowała niebezpieczne odpady.
Obecnie czekamy na wyniki próbek pobranych w Starych Grabiach. Badania materiału pobranego w Duczkach zdefiniowało, że odpad jest bardzo niebezpieczny, silnie żrący, trujący i mutogenny. W pobranych próbkach wykryto m.in. stężony kwas siarkowy. Ponadto ustalono, że odpad z jednej z pobranych próbek jest palny, a właściwości bardzo palne osiąga już przy temperaturze powyżej 60 Celsjusza.
W związku z ostatnimi wydarzeniami władze gminy Wołomin apelują i wnioskują do wszystkich instytucji, mediów i polskiego rządu o natychmiastowe zajęcie się tematem niebezpiecznych odpadów w Wołominie i w całym kraju.