Znamy zwycięzców Konkursu poetyckiego z okazji 100-lecia nadania praw miejskich

Znamy zwycięzców Konkursu poetyckiego z okazji 100-lecia nadania praw miejskich

Ogłoszony przez Burmistrz Wołomina Konkurs poetycki z okazji 100-lecia nadania praw miejskich cieszył się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców naszego miasta i gminy. Jury miało nie lada problem, by wybrać te jedne, jedyne w swej kategorii wiersze promujące Miasto Wołomin, odnoszące się do 100-tnej rocznicy nadania praw miejskich lub popularyzujące walory naszego Wołomina. Wszystkim serdecznie gratulujemy! Wołomin jest z Was dumny!

Autorzy najpiękniejszych wierszy w 4 kategoriach wiekowych to:

  • w kategorii Dzieci (do lat 12) – Krystian Witkowski, lat 9, Nowe Lipiny, Szkoła Podstawowa im. Królowej Jadwigi w Wołominie
  • w kategorii Młodzież (13-18 lat) – Zuzanna Sycik, lat 14, Nowe Lipiny, Szkoła Podstawowa nr 1 im. Jana Pawła II w Wołominie oraz ex aequo Natalia Pisarek, lat 14, Lipinki, Zespół Szkolno-Przedszkolny w Duczkach
  • w kategorii Dorośli (19-64 lat) – Kamila Wieliczko, lat 36 lat, Wołomin
  • seniorzy (od 65 lat) – Mirosław Bieńczyk, lat 70, Duczki

Zwycięzcy otrzymali dyplomy i nagrody rzeczowe, które wręczyła burmistrz Elżbieta Radwan podczas obchodów “Dni Wołomina 2019”.

Poniżej prezentujemy wiersze naszych wołomińskich twórców.

Krystian Witkowski

Miasto Wołomin

W moim mieście Wołominie,
mam przyjaciół i rodzinę.

W moim mieście Wołominie,
czas nauki miło płynie.
W moim mieście Wołominie,
ja tu rosnę, ja tu żyję.

Sto lat! Sto lat! Wołominie!
Dziś jest święto w całej gminie.
Weselimy się z Twych praw.
Wszędzie uśmiech, dużo braw.

Sto lat! Sto lat! Tobie życzę!
Naokoło wszystkim krzyczę,
że sto lat już dzisiaj kończysz,
jako MIASTO nas tu łączysz.

Zuzanna Sycik

Decyzja

Czy drgnęła mu ręka?
Czy popatrzył dłużej
Na dumnie stojące litery w nazwie „Wołomin”,
Gdy podpisywał akt powołujący do życia nowe miasta?

Może uniósł brew?
A może uśmiechnął się skrycie pod wąsem,
gdy przeczytał „Wołomin”?

Może przekrzywił głowę?
Może włos niesforny opadł mu na czoło?
A może mrugnął okiem,
gdy swoim podpisem określił przyszłość tej osady?

Czy zobaczył już wtedy park tętniący życiem?
Czy usłyszał gwar rozmów odpoczywających na ławeczkach mieszkańców?
Czy dotarł do niego dźwięk młotów i hebli pracujących w „Stolarce”?
A może zaszkliły mu się oczy szkłem wołomińskiej huty?
Może przebiegły przed nim szybciutko kadry filmu puszczanego w jednym z naszych kin?
Może zadźwięczał w jego uszach dzwon jednego z wołomińskich kościołów?
Albo dobiegł do nich śmiech dzieci z jednej ze szkół?
A może przez okno zaświeciło słońce, które dzisiaj opromieniało osiedle „Słoneczna”?
Może wiatr przywiał do niego zapach wołomińskich magnolii?
Może poczuł w sercu ciepło? To samo, które czuję na myśl o moim mieście.

Może …?
Nie wiem.
A gdy pytam Marszałka, on jedynie dumnie patrzy z cokołu
I jedyne, co mogę wyczytać z jego oczu to:
„Było warto!”

Natalia Pisarek

Sen o Wołominie

Kiedy mieszkańcy Wołomina już śpią,
wychodzę na pustą i ciemną ulicę.
Drzewa skrzypią swą starością,
a wiatr nadyma swe lice.
Siadam na ławce w parku,
wzrok błądzi po zegarku.
W końcu słyszę krok spokojny
w głuchej ciszy taki głośny.
Słychać jeszcze me szeptania:
„Dziadku, opowiedz mi raz jeszcze
historię Wołomina powstania”.
Drzewa pochylone
czekały na swą ulubioną opowieść.
Dziadek przysiadł obok mnie,
patrzy wprost na wielką sosnę.
Wtem podnosi szyszki dwie
i powiada: „Było to wtedy,
kiedy to drzewo taki wygląd miało”.
Owe drzewo rumieńcem się przybrało,
patrzy nań w prawo, w lewo
chwaląc się, że to jego
w opowieści wspomniano.
„4 lutego 1919-go
na mocy Dekretu Szanownego
Józefa Piłsudskiego
Wołominowi przyznano prawa miejskie.
Ogromna duma nas wstąpiła.
Zwołano pierwsze ogólne zebranie
Rady Wołomina.
Wiedziałem ja zawsze, że serca dobre mamy
i o innych ludzi bardzo się troskamy!
Sprowadzono do nas mąkę, ziemniaki i inne marki,
by wpędzić w ruch koło gospodarki.
Podjęto się zbudowania elektrowni w Wołominie.
Gdy uznano,
że jedna szkoła to za mało,
dwie kolejne zbudowano.
W końcu stanął szpital.
Tak powstały pierwsze miejskie zalążki
tej niegdyś małej wioski”.

Otwieram oczy.
Siedzę na ławce.
Tej samej co przedtem.
Szukam dziadka.
Nie ma go.
Czyżby znów mi się przyśniło?

Kamila Wieliczko

Moje miejsce

Wołomin tak wiele dla mnie znaczy,
to moje miejsce, które wiele tłumaczy…
Wołomin niewielkie miasto w pobliżu stolicy,
zielone lasy, parki, sercem jego okolicy…
I skryć się tu chce czasem przed światem,
zaprzyjaźnić z Białych Błot rezerwatem,
gdzie wspomnień czar, szkolnych przyjaźni z dawnych lat…
Spacery, pośród drzew, w nich zakochasz się,
czasem lis Ci przemknie drogę,
czasem zając zjawi się,
innym razem wiewiórka zaskoczy Cię…
Wołomin to moje miasto, to miejsce moje,
zawsze tu wracam, bo w nim mam ostoję…
Wszystko co trwałe tu jest i nie przeminie,
wiele wspomnień, filmów i spotkań w dawnym kinie…
Pierwsza miłość, przyjaźń i rozczarowanie,
pamięć o bliskich w tym mieście zostanie…
Choć czas zmienia nas, zmienia ulice,
to miasto ma swoje dawne i nowe życie…
I pamiętać chcę ten obraz z dziecinnych lat,
liczne zabawy, drzewa, przyjaciół taki mój mały świat…
tyle zdarzeń, tyle ważnych dla mnie dat,
niespełnionych marzeń mimo upływu lat…
Wołomin zwykłe miasto pośród drzew,
to tutaj wracać zawsze chcę!

Mirosław Bieńczyk

Mój Wołomin

To moja mała jest Ojczyzna.
Wołomin – moje miasto
I dziś to głośno pragnę wyznać
Powiedzieć bardzo jasno
Wołomin to jest moje życie
I życie moich dzieci
Tu śpiewem ptak budzi o świcie
Tu uśmiechają się poeci
Chodźmy zobaczyć ten Wołomin
On ważny jest w historii polskiej
Ciepłowni w chmurach pływa komin
I wieże Matki Częstochowskiej
Czy widzisz urok tych kamienic
Pełnych historii, skrytych mrokiem
Gwar wołomińskich naszych ulic
Które pięknieją z każdym rokiem
Zobacz, to Plac Trzeciego Maja
Usiądźmy w cieniu, na tej ławce
Tu zapach kwiatów tak upaja
Gołębie krążą jak latawce
Jan Paweł, pomnik, zobacz, patrz
Chce objąć nas rękami
On obejmował cały świat
A dziś jest właśnie z nami
Pójdźmy Kościelną przytuleni
Później Wileńską i Warszawską
Pomnik Marszałka wśród zieleni
Za Cud nad Wisłą, wdzięczne miasto
Teraz zobaczysz gdzie tworzyła
Autorka Domu nad Łąkami
Zofia Nałkowska tutaj żyła
Dziś to muzeum, z pamiątkami
To miejsce dzisiaj wprost zachwyca
To radość nasza, naszych dzieci
Tu widać duszę Wołomina
Gwiazda przyszłości tutaj świeci
Ja jestem dumny z mego miasta
Od stu lat prawa ma nadane
Niech wciąż rozwija się, rozrasta
Wołomin miasto me kochane

Kategoria: